nie za bardzo przepadam za czekoladowymi kosmetykami, bo zazwyczaj pachną kwaśnie, jednak dodatek mięty trochę mnie podbudował i postanowiłam go wypróbować.
płyn cudownie się pieni, zanim zdążę wziąć kąpiel to piany trochę ubywa, ale dla mnie to akurat plus, bo nie muszę później lać bezsensu wody, żeby pozostałość spłukać. w butelce pachnie trochę bardziej czekoladowo, a w wannie trochę bardziej miętowo z nutką słodkości. fajne jest w nim to, że zapach jest uniwersalny, bo nadaje się do porannej orzeźwiającej kąpieli jak i do wieczornego pluskania, kiedy jest już nieco chłodniej. co do wydajności to jest całkiem nieźle, wystarczył mi na pond 10 kąpieli.
nie zgodzę się jednak z tym, że "kochasz albo nienawidzisz". ja nie jestem po ani jednej z tych stron. po prostu go lubię, ale wolę czuć smak czekolady niż zapach. jeżeli jednak jesteście na diecie, to w tym przypadku jak najbardziej polecam! :-)
Z OS bardzo lubię peeling miętowy oraz płyn z imbirem. Ta wersja tez jest ok, ale imbir i olejek pomarańczowy rządzi ;)
OdpowiedzUsuńo jaa! muszę powąchać, nie wiedziałam że jest taka wersja :D
Usuńah ja i mój prysznic musimy obejść się smakiem :<
OdpowiedzUsuńA z chęcią bym przetestowała ;)
OdpowiedzUsuńTeż jestem z tych osób, które wolą czuć smak czekolady niż zapach, dlatego nie lubię kosmetyków o takich zapachach. Podoba mi się ta mięta, ale ta czekolada mi właśnie nie pasuje :)
OdpowiedzUsuńWolę lody o takim zestawieniu :D Uwielbiam miętowe z czekoladą!
OdpowiedzUsuńSkład mnie już zniechęcił :<
Ja go bardzo polubiłam :-)
OdpowiedzUsuńZ OS nie miałam płynu do kąpieli dlatego że biorę prysznic ! :) WIęc mi nie przydałby się ;)
OdpowiedzUsuńJa lubię jednak kremowe produkty. Dove, Fa. :)
OdpowiedzUsuńNie mialam jeszcze tych plynow, ale brzmia ciekawie ;)
OdpowiedzUsuńuwielbiam ich plyny i zele <3
OdpowiedzUsuńlubię żel o tym zapachu
OdpowiedzUsuń