16 grudnia, 2015

Uniwersalny krem oliwkowy, KKA #16

Powietrze na zewnątrz jest mroźne, a wchodząc do zamkniętych pomieszczeń czasami czujemy, że zaraz się rozpuścimy. Właśnie to wahanie temperatur (i suchość powietrza w pomieszczeniach) jest bardzo niekorzystne dla całej skóry. Jednak dłonie są najbardziej narażone na te nieprzyjemne czynniki. Dlatego zima to właśnie ten czas, kiedy najczęściej i najchętniej sięgamy po kremy. Każda najmniejsza jego porcja daje ukojenie spierzchniętej i popękanej skórze. Najlepiej kiedy smarowidło w składzie posiada wyłącznie nawilżające substancje np: oliwę z oliwek czy wosk pszczeli. Kiedy taki krem dodatkowo jeszcze pachnie, to wtedy mamy już ful wypas! :D


Czas przygotowania: 30 minut
Poziom trudności: trudne
Działanie i właściwości: nawilżające, zabezpieczające, łagodzące, kojące
Szczególnie odpowiednie dla: wszystkich typów skóry
Trwałość: ponad miesiąc
Przechowywanie: w chłodnym, suchym miejscu

Składniki: 

Faza olejowa
Faza wodna
- 16 ml oliwy z oliwek
- 4 ml wosku pszczelego białego (emulgującego)
- 1 ml spirytusu lub konserwant
- 24 ml naparu ziołowego np.: miętowego lub lipowego
- 2 krople olejku eterycznego




Sposób przygotowania:
Do jednego pojemnika wlewamy oliwę, spirytus i dodajemy wosk. Rozpuszczamy. W osobnym pojemniku gotujemy wodę i sporządzamy napar. Wrzucamy zioła do wody i parzymy pod przykryciem 15 minut. Czekamy aż ostygnie i dodajemy olejek eteryczny. Faza olejowa i faza wodna powinny mieć tę samą lub chociaż zbliżoną temperaturę. Do pojemnika z fazą wodną powoli wlewamy fazę olejową przy jednoczesnym mieszaniu mikserem lub spieniaczem do mleka. Po chwili zacznie powstawać krem. Miksujemy do czasu, aż konsystencja będzie nam odpowiadała. Przekładamy do pojemniczka i gotowe! :-)



*przyznam się, że krem robiłam pierwszy raz w życiu i od razu po zrobieniu i nałożeniu na skórę wytrącał się napar (w moim przypadku miętowy), ale wystarczyło rozsmarować i efektu nie było. Teraz krem troszkę poleżał i konsystencja się "unormowała" :-) Dzięki naparowi miętowemu, krem łatwiej się rozsmarowywuje.

Robicie swoje kremy?

4 komentarze:

  1. Zrobiłam ostatnio sobie krem na oleju z orzechów włoskich i konopnym. Byłby idealny gdybym miała tłustą skórę albo latem, teraz potrzebuję czegoś dużo bardziej natłuszczającego, tym bardziej, że zachorowałam i skórę wokół nosa mam taaaaaką suchą, że aż dziwię się jak to możliwe o . O Przydałby mi się krem na oliwie ale cóż, nie pomyślałam wcześniej żeby się w nią zaopatrzyć :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oj :( gdybym wiedziała, to chętnie wysłałabym Ci trochę tego kremu :D

      Usuń
  2. Łoooooo, ale zdolna jesteś. Jak zobaczyłam ten 1ml spirytusu to od razu wiedziałam, że przelałabym hahaha :)

    OdpowiedzUsuń