02 kwietnia, 2016

Aktualizacja włosów, marzec 2016 | + podcięcie końcówek

Trochę się zastanawiałam czy podcinać już czy dopiero za miesiąc, ale stwierdziłam, że nie ma co czekać, bo końce doprowadzały mnie już do szału. Dodatkowo zbliżają się moje urodziny, więc miałam kolejny pretekst do podcięcia. Nie poszło wprawdzie wiele, ale jestem znów na początku drogi po długie włosy. Irytuje mnie długość. Chcę już natychmiast je dłuższe! Dlatego coraz intensywniej rozważam drożdże jako kolejną kurację wewnętrzną.

przed podcięciem/po

Jeśli już o kuracjach mowa. To dosyć słabo szło mi z wcieraniem i siemieniem. Łącznie pominęłam chyba po 6/7 dni każdej z nich. Co wyraźnie przełożyło się na wynik wzrostu. Urosło 1,3 cm. Za to w obwodzie wskoczyło kolejne 0,2/3! Niestety włosy również poczuły wiosnę i zaczęły mocniej wypadać. Dlatego w tym miesiącu postawiłam na Joannę Rzępę, która podobno świetnie radzi sobie z wypadaniem. Wracając jeszcze na chwilkę do kuracji. Postanowiłam zrobić miesięczną przerwę od siemienia i w maju wystartować z nową.

grudzień ~ marzec 

styczeń ~ marzec '16

Tę aktualizację wyróżnia podcięcie. Z 57 cm zostało 53 cm czyli to co na początku roku. Co prawda zdjęcie zostało zrobione pod trochę innym kątem i dlatego mogą wydawać się dłuższe. I nie wiem czy podzielacie moje zdanie, że włosy trochę się zagęściły, ale może też dlatego wydają się dłuższe? :-) Mimo wszystko z końców nie jestem dalej zadowolona, ale na pewno wyglądają lepiej niż przed podcięciem, jeszcze zostało dobre 10 cm do obcięcia. Następne podcinanie planuję po kolejnej skończonej kuracji wewnętrznej.

styczeń / marzec

Baby hair już tak nie irytują, bo odrobinę podrosły, ale zza horyzontu wyłaniają się nowe i podejrzewam, że za niedługo dają o sobie znać. Skalp ostatnio złagodziłam żelem z siemienia i w tym miesiącu chyba powtórzę kilkakrotnie ten zabieg, bo wyraźnie pomógł. Włosy przetłuszczają się nadal. Chyba nie ma wcierki, która by tego nie robiła. Niestety. Co do nowości kosmetycznych to zmiany wystąpią przy mocnym szamponie, bo Balea dobija dna. Dodatkowo zamieniam jedną Alterrę na olej awokado z Fitomedu. I oczywiście wcierka, ale to standard. Włosy nadaj mocno się puszą, mam nadzieję, że w końcu uda mi się ujarzmić chociaż to i duże nadzieje pokładam w oleju.




Jak się miewają Wasze włosy? :-)

6 komentarzy:

  1. Bardzo dobrze widać że się pięknie zagęściły :) Brawo!

    OdpowiedzUsuń
  2. Widac różnice zdecydowanie! Ale dużo tego używasz ;o

    Wróciłam, nowy post - zapraszam!
    Obserwuję ;)
    MÓJ BLOG-KLIIK

    OdpowiedzUsuń
  3. Włosy widocznie się zagęściły !

    OdpowiedzUsuń
  4. ale długie :)
    Zapraszam do mnie :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Od razu lepiej po podcięciu. Olejek arganowy z Grrenelixir też miałam. Eh też zapuszczam włosy, mogłyby szybciej rosnąć :))

    OdpowiedzUsuń