16 sierpnia, 2013

Ziaja maseczka oczyszczająca

Hei! Ten post jest zaległym za wczoraj i jest to kolejna recenzja. Będą się one pojawiać do końca tygodnia. Wiem pewnie, że macie już dosyć, ale chcę po prostu wyrzucić stare opakowania. Później postaram się robić to na bieżąco. Mam też parę pomysłów na wpisy, więc mam nadzieję, że Wam to wynagrodzę :)
Przechodząc do dzisiejszego wpisu - Ziaja, maseczka oczyszczająca z glinką szarą do cery mieszanej, tłustej i trądzikowej.


Cena: ok, 1,50 w zależności od sklepu
Pojemność: 7ml
Dostępność: drogerie, osiedlowe również
Opakowanie: saszetka w której produkt nie zasycha, łatwo maseczkę się też wyciąga
Zapach: bezzapachowa
Konsystencja: bardzo gęsta, ale dosyć łatwo się ją rozprowadza
Kolor: szary :)
Wydajność: saszetka wystarcza mi na 4 aplikacje, więc jeśli chciałabym używać regularnie wystarczyłaby na 2 tygodnie
Od producenta:


Skład:

Działanie: oczyszcza, ale nie jest to zauważalne od razu. Trzeba ją parę razy nałożyć. Trochę też nawilża, ale nie zapewnia powstawaniu nowych niespodzianek. Można zauważyć, że krostki się szybciej goją, więc regeneruje skórę. Nie podrażnia, nie uczula, a to chyba najważniejsze :) 

Było to moje drugie opakowanie i moim zdaniem warto wypróbować, bo maska jest w miarę wydajna i nie robi krzywdy. Wg mnie z wszystkich saszetkowanych (?) maseczek Ziaji, ta jest na 3 miejscu :)

Używałyście tej maseczki? Którą z tej serii lubicie najbardziej? :)

2 komentarze:

  1. Miałam ją i jest niezła, ale najlepszą jaką miałam maseczkę oczyszczającą ma Avon, z błotem z Morza Martwego. Absolutnie ją uwielbiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. o moja siostra jest konsultantką, to może wypróbuje, chociaż mało jaki produkt z avon odpowiada mojej cerze, najwyżej ją odstąpię :)

      Usuń