Moja torebka na puste opakowania była wypełniona do granic możliwości, więc dzisiaj zdenkowani :)
Ostatni taki post pojawił się pod koniec listopada.
1. 14 dniowa kuracja wzmacniająca, Marion x2 - bardzo dobrze hamuje wypadanie i nie wzmaga przetłuszczania się włosów. Jeśli problem wypadania ponownie mnie dotknie, pewnie kupię ponownie
2. Odżywka Hair Therapy, Dove - byłam bardzo pozytywnie zaskoczona, włosy były miękkie i wygładzone, ale raczej nie kupię ponownie
3. Jedwab Natura Silk, Marion - to już moja 6 buteleczka. Jest w porządku, ale już mi się znudził, więc wykończę jeszcze jeden zapas i przerzucę się na inny. Na razie nie kupię ponownie, ale nie wykluczam powrotu do niego ;)
4. Szampon Nawilżający Granat i Aloes, Alterra - bardzo pozytywnie go wspominam, więc wypróbuję pełnowymiarowe opakowanie.
5. Szampon Diamond Gloss, Nivea - włosy były wygładzone, ale na następny dzień były już nieświeże. W sumie to jest mały pikuś, ale, że wywołał okropny łupież, to tego już mu wybaczyć nie mogę. Nie kupię ponownie.
6. Rozjaśniacz w spray'u, Joanna - przy dodatkowym słońcu włosy przybrały rudy odcień co nie do końca mi pasowało. Z czasem rudy kolor się sprał i włosy miały ładny odcień blondu, z tym, że włosy mocno się zniszczyły. Po eksperymentach doszłam do wniosku, że jednak mój naturalny kolor mi się podoba (brawo Ola. lepiej późno niż wcale). Spełnił moje oczekiwania, mogłam się domyśleć że włosy będą w gorszym stanie, więc nie mam mu tego (aż tak) za złe, ale nie kupię ponownie
7. Szampon Nabłyszczający Morela i Pszenica, Alterra - ogólnie lubię szampony Alterry, ten tez był niezły, ale jednak gorszy od papajowego. Nie wiem czy kupię ponownie
8. Hipoalergiczny Szampon z Octem Jabłkowym, Biały Jeleń - moją opinię będziecie mogły poznać w najbliższym czasie
9. Płatki do demakijażu, Carea - fajne, ale chyba jednak wolę te w fioletowym lub zielonym opakowaniu. Raczej nie kupię ponownie
10. Płyn micelarny, bebeauty - butla w pojemności 400ml była bardzo niewygodna, więc przelewałam ją do tej standardowej. Sama zawartość bez zmian. Kupię ponownie
11. Pianka do mycia twarzy Solutions, Avon - mnie Avon do twarzy nie pasuje, więc zużyłam do rąk i ciała. Bardzo dobrze myje, skóra aż skrzypi. Jednak nie kupię ponownie
12. Krem zimowy na noc, Avon - do ciała ok, twarzy nie. Nie kupię ponownie
13. Krem zimowy na dzień, Avon - jw
14. Żel pod oczy, Efektima - byłam bardzo zaskoczona, wystarczył na ok dwa tygodnie. Nawilżał średnio, ale w skórę i nie piekł w żadnej sytuacji. Nie było jednak wow, więc nie kupię ponownie
15. Krem do twarzy, Hydralia - nie mam pojęcia co to za krem, wystarczył na 2 aplikacje. Nawilżenie buzi było w porządku, ale wyskoczyły mi po nim niespodzianki. Nie kupię ponownie
16. Hipoalergiczna emulsja do twarzy, Biały Jeleń - tak jak w przypadku szamponu, opinię napiszę w osobnej recenzji
17. Lip butter (carmel cream), Nivea - zapach obłędny, jednak w działaniu mnie nie zaskoczył. Nie kupię ponownie
18. Błyszczyk plump pout (pink pucker), Avon - myślałam, że będzie lekko różowy, jednak był bezbarwny. Pozostawiał fajne wrażenie chłodzenia/mrożenia ust. Średnio wytrzymały jak to błyszczyk. Zauważyłam lekkie nawilżenie, jednak za cenę 16zł już do niego nie powrócę.
19. Mleczko pod prysznic (dyniowe), Luksja - byłam bardzo zadowolona z tego produktu, do tej wersji zapachowej nie wrócę, ale wersję z mleczkiem owsianym wypróbuję bardzo chętnie. Tej wersji nie kupię
20. Balsam do ciała, Nivea - nie zachwyca, bardzo rzadkie i niewydajne. Zapach również nie przypada mi do gustu, nawilżenie znikome. Nie kupię ponownie
21. Krem, Nivea Soft - zapach piękny, do ciała sprawdzał się bardzo przyzwoicie, do twarzy już nie. Szczypał, a dodatkowo wysypało mnie po nim. Nie kupię ponownie
22. Dezodorant w sprayu, Chanson d'Eau - ah! cudny zapach, szkoda, że nie utrzymuje się zbyt długo. Dosyć tani i wydajny. Kupię ponownie
23. Flodomax - pojawi się osobna recenzja
24. Sztyft, Rexona Sensitive - dobra ochrona, ale zapach mnie bardzo męczył, ponadto zostawiał żółte plamy na białych ubraniach. Nie kupię ponownie (przynajmniej tej wersji zapachowej)
25. Żel&Szampon, Biały Jeleń - jak w przypadku pozostałych próbek
26. Regenerujący balsam do ciała, Nivea - jeszcze gorszy niż ten klasyczny. Nie kupię ponownie
27. Żel do higieny intymnej, Facelle Sensitive - zapach tragiczny, ale działanie bardzo w porządku. Do włosów się nie nadaje, dostałam łupieżu. Nie wiem czy kupię ponownie
28. Polerka, Avon - stopień 2 od 3 i 4 nie różni się niczym, jedynie 1 była inna, ale bardzo ciężko było spiłować paznokcie przez kształt. Nie kupię ponownie
29. Odżywka 8w1, Eveline - bardzo kontrowersyjny produkt, który mi nie uczynił nic. Ani tego dobrego, ani tego złego. Wolę tą diamentową. Nie kupię ponownie
30. Top Coat, Golden Rose - znalazł się w ulubieńcach jesieni TUTAJ poczytacie więcej na jego temat :) Kupię ponownie
31. Lakier Paris, Golden Rose (201) - ten znowu znalazł się w ulubieńcach lata, TU. Nie wiem czy kupię ponownie
Uff! Denko raczej pełne bubli, mam nadzieję, że następne będzie bardziej pozytywne ;)
Chciałabym Was jeszcze zaprosić na małe rozdanie wystarczy kliknąć TU
Pozdrawiam :)
Sporo tego :)
OdpowiedzUsuńU mnie Facelle do włosów się sprawdziło, odżywka Eveline zniszczyła mi płytkę :(
Czekam na recenzję tego szamponu od białego jelenia, jeszcze go nie używałam!:)
OdpowiedzUsuńKurację z Marion chętnie wypróbuję ! :) Spore dno ;)
OdpowiedzUsuńSpore denko, gratuluje zuzyc ;)
OdpowiedzUsuńTo się nazywa BIG DENKO !:-)
OdpowiedzUsuń________________________________________________
http://rozowyswiatmarthe.blogspot.com/
Bardzo lubię Twój blog i Ciebie więc byłoby mi miło gdybyś mnie zaobserwowała! :( :*
OdpowiedzUsuńparadiska-life.blogspot.com
Gratuluję zużyć :) Rozjaśniacza Joanny też kiedyś używałam i ładnie rozjaśnił :)
OdpowiedzUsuńDuże denko, łatwo i szybko można się wiele dowiedzieć. U mnie Facelle dobrze się sprawdzał do włosów, ale nie myłam nim codziennie, tzn. nie za każdym razem gdy myłam włosy :)
OdpowiedzUsuńciekawi mnie ta kuracja z mariona:)
OdpowiedzUsuńU mnie facelle sprawdził się świetnie na włosach, żadnego łupieżu nie było. Choć ostatnio przerzuciłam się na trochę mocniejsze szampony to na pewno jeszcze do niego wrócę.
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem ma bardzo delikatny zapach, prawie go nie czuję, więc dziwi mnie, że tak bardzo ci przeszkadzał.
Bardzo lubię ten płyn micelarny :)
OdpowiedzUsuńdużo tego ;D
OdpowiedzUsuńa ja właśnie najczęściej używam tych płatków kosmetycznych i są okey ;)
i mam ten sam błyszczyk z Avonu, ja go bardzo lubie, ale na moich ustach zostawia delikatny różowy kolor ;P
dużo tego ;D
OdpowiedzUsuńja często używam tych płatków kosmetycznych i dla mnie są okey ;)
i mam dokładnie ten sam błyszczyk z Avonu i na moich ustach zostawia taki delikatny różowawy kolorek, ale masz rację, dość szybko znika z ust.
Łoo, sporo zużyć.
OdpowiedzUsuńWidzę sporo znanych mi produktów, w tym koszmarek z Eveline :P
Ja za to polubiłam masełka z Nivei, mam już drugie macadamia & wanilia i jeszcze wczoraj dokupiłam malinowe xD
Aktualizacja, dokupiłam 2 malinowe! :D Help ;p
UsuńNiezły zbiór zdenkowanych :) U mnie idzie dość wolno ;)
OdpowiedzUsuńczy nr 18 ma normalnie takie opakowanie? :D
OdpowiedzUsuńhaha! nie :D robiłam eksperyment w gorącej wodzie i opakowanie uległo dewastacji :D
Usuńbyłam ciekawa tego karmelowego masełka ale widzę że nie bardzo się sprawdza...
OdpowiedzUsuńSporo tego:)
OdpowiedzUsuńhahaha te 18 to chyba gryzłaś aż :D
OdpowiedzUsuńszkoda, że ten lip butter nic nei robi, bardzo go chciałam spróbować ;p
to mleczko luksji też ostatnio próbowałam. Zapach niezbyt korzystny,ale konsystencja i działanie ciekawe. Nie przyzwyczaiłam się do zakupów Luksji ale chyba powinnam...
OdpowiedzUsuńMasz rację, trochę sporo tu bubli,ale kiedyś trzeba popróbować, a widzę że ten miesiąc był czyścicielem;)
lubię te odżywki z evelina!
OdpowiedzUsuńŁał, całkiem sporo produktów. Szkoda, że aż tyle z nich to buble :( z tych Twoich miałam tylko Facelle.
OdpowiedzUsuńWłaśnie kończę platki Carea i tego Biedronkowego micelka :D
OdpowiedzUsuńmam masełko ale malinowe! :D a co do facelle - zastanawiałam się bardzo nad nim, ale póki co zostaję przy BabyDreamsach ;p
OdpowiedzUsuńDuże denko, widzę kilka znajomych produktów np. z Biedronki :)
OdpowiedzUsuńAle Ci się tego nazbierało ;)
OdpowiedzUsuńŚwietnie napisany post, pozdrawiam! ;)
Ogromniaste to Twoje denko:) Z serii granat i aloes alterry bardzo lubię odżywkę do włosów:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Witam nominowałam Cię na moim blogu :)
OdpowiedzUsuńWidzę, że zużyłaś masę próbek :P Ja mam postanowienie - zdenkować kosmetyki, które już mam zaczęte od dawna, ciekawe czy mi się uda:)
OdpowiedzUsuń