20 stycznia, 2014

RevitaLash, Spotlight highlighting pencil

Cześć! Przed feriami zimowymi w szkole nauczyciele zaczęli wariować i chciałam większość czasu przeznaczyć na naukę, żeby oceny na półrocze były jak najlepsze :-) Jestem w miarę zadowolona, więc nareszcie mogę wyluzować przeglądając internety.

Przechodząc do głównego tematu. Na spotkaniu blogerek otrzymałam rozświetlacz, a raczej ołówek do rozświetlania makijażu od Revitalash, więc dzisiaj się z nim rozprawimy.

Obietnice producenta/Zalety produktu:



Cena: 70zł. Nie jest to najniższa kwota, jednak producent obiecuje, że wystarczy nam on na 3 miechy, więc koszt miesięczny wynosi 23 zł co jest już kwotą bardziej ludzką.

Wskazówki od producenta:


trik 1: chyba jeszcze nie jestem stara, więc mnie odmłodzenia nie trzeba (tym bardziej, że nie wyglądam na swój wiek) ale muszę przyznać, że wtarty pod łuk brwiowy ładnie brewki podnosi.
trik 2: ten trik podoba mi się chyba najbardziej. Moje oczy są malutkie i tyci oszukaństwo makijażem bardzo im pomaga ;-)
trik 3: ja cieni nie używam, więc tutaj się nie wypowiem
trik 4: jak w pkt 1. Aczkolwiek rozświetlenie nadaje buzi blasku. I od razu wyglądamy na bardziej wypoczęte
trik 5: stosując na łuk kupidyna, rzeczywiście usta są ładnie uwydatnione i makijaż wydaje się bardziej dopracowany

Rozświetlacza nie używałam nigdy wcześniej. To było pierwsze zetknięcie się z tego typu kosmetykiem. Miałam wrażenie, że nie utrzymuje się spektakularnie długo, ale mogło to być też wynikiem, że nałożyłam go za mało. Nie chciałam też świecić się jak wiadomo co, więc ostrożnie podchodziłam z ilością nakładanego kosmetyku. W kącikach oczu, na usta i pod łuk brwiowy aplikacja była bardzo łatwa i przyjemna, jednak na kości policzkowe potrzebowałam więcej czasu. Rzeczywiście nie lepi się, nie wysusza ani nie podrażnia skóry.

www.revitalash.com.pl  tutaj możecie poczytać o innych produktach Revitalash i przy okazji je zamówić. Online pewnie znajdziecie je też na innych stronach, ale jak już wydaje się dosyć spore pieniądze, to chyba lepiej mieć pewność, że kupujemy oryginalny produkt :-)





Skład:



Odcień na opakowaniu:








i "na żywo"





Słoczyk: 




Dziękuję firmie Revitalash za możliwość przetestowania produktu. Moja recenzja jest w 100% szczera. Fakt, że otrzymałam produkt za darmo nie wpłynął na moją ocenę. 



12 komentarzy:

  1. Ja nie jestem do niego przekonana. Testowalam go z 2 tygodnie i na razie odłożyłam. U mnie sprawdza się wyłącznie w celu rozświetlenia kącika i ewentualnie jako baza pod cienie. Dla mnie ten blask jest dość tandetny, kolor niedopasowany do mojej karnacji.. Zdecydowanie wolę rozświetlacze w formie sypkiej/w kamieniu. Jak za tą cenę produkt jest według mnie średni..

    OdpowiedzUsuń
  2. Oddałam mamie, ale zachęciłaś mnie do podbierania :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Na skórze wygląda pięknie:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Slyszalam spoko o tej firmie, ale jej produkty mnie nie wzruszaja, tani pic na wode. Chociaz Twoja opinia widze odmienna niz moja. :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Oj przydalby mi sie taki olowek ;) Musze za nim popatrzec. Zycze samych dobrych ocen na polrocze :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Przepiękny odcień i bardzo wygodny sposób aplikacji.

    OdpowiedzUsuń
  7. Dla mnie jest fajna jako cień, ale zbiera się w zgłębieniu :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Chyba mi się trafił jakiś trefny egzemplarz, bo mój się lepi i wałkuje... :(

    OdpowiedzUsuń
  9. kolor wygląda ciekawie, ale u mnie rozświetlacze nie są "must have" :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Mnie się marzy odżywka do rzęs z Revitalash... eh <3

    OdpowiedzUsuń
  11. Pewnie świetne rozświetla oko, pięknie wygląda na ręce. ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Hmm wygląda na fajny produkt. Jestem bardzo ciekawa, jak spisze się na oczach.
    Pozdrawiam, WingsOfEnvy Blog
    :)

    OdpowiedzUsuń