Włosy:
szampon arganowy Eveline - dokładną recenzję poznacie w osobnym wpisie :)
Twarz:
emulsja micelarna Cethapil - miniaturka, no i Bogu dzięki, że miniaturka... skład zwala z nóg :( nie kupię
płyn do demakijażu Bebeauty - kupię ponownie
mgiełka nawilżająca Beauty Formulas - kupiłam z zamiarem nawilżania glinek, może i jej wydajność nie jest najgorsza, ale za 11 zł wolę sobie psikać kranówą, tym bardziej, że nie nawilżała twarzy. mimo wszystko kupię ponownie, ale latem. może w upały będzie lepsza
Kolorówka:
tusz get big lashes 3 black Essence - zastąpił miejsce powyższego (ale nie długo wprowadzą i v&c, tylko w innym opakowaniu! :D) jednak nie robi tego godnie. jest spoko ale wolę szaraczka :) nie wiem czy kupię ponownie
lakier lemaxx - recenzja
korektor Avon - to już trzecie opakowanie, dosyć fajny, był nawet w ulubieńcach. jednak na obecną chwilę mam korektor i nie mam dostępu do Avonu, więc nie kupię ponownie ;)
Ciało:
budyń Skarb Matki - recenzja
mus do ciała Avon - chyba jedyny produkt o zapachu wanilii, który mnie nie męczy. wręcz przeciwnie! piękny zapach, nawilżanie było ok, jednak dla sucharków na pewno będzie to za mało. jak będę miała okazję i ochotę na odrobinę słodyczy to kupię ponownie
płyn do kąpieli Oriflame - wysusza skórę i ładnie wygląda na półce w łazience. nie kupię
mgiełka nawilżająca Avon - kupię ponownie! jaki to ma cudny zapach! jest mega niewydajne, ale nie jest też nadzwyczajnie drogie, więc raz za kiedy można sobie pozwolić. w sumie to najpierw myślałam że to normalna mgiełka a jak zobaczyłam biały kolor tej "mgiełki" to już wiedziałam, że coś mi nie gra. jednak zapach robi swoje :D
dezodorant Fa - może inna wersja zapachowa, ochrona ok, ale zapach nie.
bliżej nie określone próbki:
koncentrat Tołpa - kleiło się i lało, nie zauważyłam żadnych pozytywów. nie kupię
krem Tołpa - jakoś tak raczej na nie. zostawia dziwną powłokę i mam wrażenie, że skóra nie oddycha
babeczka do kąpieli - nieskromnie mówiąc, wyszło mi super :D skóra była tak dobrze nawilżona, że nie musiałam się już niczym później mazać. co prawda muszę dopracować musowanie, ale pierwsze wrażenie pozytywne. zrobię ponownie :D
O kurczę ale tego zużyłaś! Na pociechę powiem że mnie ten koncentrat z tołpy podrażnił jak diabli.
OdpowiedzUsuńciekawe zużycia
OdpowiedzUsuńTa miniaturka micela Cetaphil leży gdzieś w czeluściach mojej łazienki już ponad rok :-) Muszę ją wywalić, bo użyłam kilka razy i nie byłam zadowolona
OdpowiedzUsuńTrochę tego nazbierałaś:) Muszę się przyjrzeć masłom do ciała z YR:)
OdpowiedzUsuńspore denko :)
OdpowiedzUsuńmam taką mgiełkę z avonu ale o innym zapachu, też myślałam że będzie taka "zwykła" a tu proszę :)
A na waniliowy mus z avonu i ten szary tusz z essence chyba się skuszę ;)
Super denko, ja też właśnie denkuję biedronkowego micelka :)
OdpowiedzUsuńja uwielbiam mgiełki z avonu :):)
OdpowiedzUsuńładne denko :) żadnego kosmetyku nie miałam :)
OdpowiedzUsuńGratuluję zużyć :):)
OdpowiedzUsuńCałkiem spore to Twoje denko! Miałam z niego tylko micel BeBeauty i jedna buteleczka zapasowa stoi u mnie w szafce :D. Chętnie wypróbowałabym szampon arganowy :).
OdpowiedzUsuńSporo, sporo :) Ciekawi mnie ten szampon Eveline, wiec czekam na recenzje :)
OdpowiedzUsuńGratuluję zużyć :)
OdpowiedzUsuńten arganowy jest do kitu :P
OdpowiedzUsuńMam chęć poznać ten budyń :)
OdpowiedzUsuńnie wiedziałam ze można używać pudru dla dzieci jako suchego szamponyu ;)
OdpowiedzUsuńFajne denko :) Ja także polubiłam się z płynem micelarnym z biedronki :0
OdpowiedzUsuń