O moich pierwszych zmaganiach dotyczących czekoladowego szaleństwa możecie poczytać TU.
Składniki na SPÓD:
- 80 g sody oczyszczonej
- 40 g kwasku cytrynowego
- 3 łyżki galaretki pomarańczowej
(lub 3 kropelki zapachu pomarańczowego)
- 1 łyżka oliwy z oliwek
- skórka pomarańczowa
- woda w spryskiwaczu
Składniki na KREM MYDLANY:
- pół mydełka pomarańczowego
- pół szklanki wody
- posypka
Czego jeszcze potrzebujemy?
- silikonowe foremki
- miseczka
- 2 łyżki
- tarka
- miseczka metalowa
- woreczek i nożyczki (lub rękaw cukierniczy)
WYKONANIE SPODU:
Wszystkie suche składniki (sodę, kwasek, galaretkę) mieszamy razem. Dolewamy oliwę. Mieszamy. Co jakiś czas pryskamy wodą. Konsystencja powinna być taka jak piasek do robienia babek z piasku :-)(Na dno jednej foremki nałożyłam odrobinę skórki pomarańczowej).
Nakładamy ciasto i mocno uciskamy każdą warstwę. Pozostawiamy do wyschnięcia na ok 6h (w zależności ile wody popsikałyśmy na ciasto, tym dłużej będzie schło)
WYKONANIE KREMU MYDLANEGO:
Mydełko trzemy na tarce. Dolewamy wodę. I rozpuszczamy całość. Po wystygnięciu całkowicie płynnej konsystencji zaczynamy mieszać (można zrobić to mikserem, ale na tak małą ilość płynu nie wiem czy opłaca się brudzić tyle sprzętu). Konsystencja powinna mieć wygląd gęstego kremu. Całość przekładamy do woreczka jednorazowego (przecinamy końcówkę nożyczkami) lub rękawa cukierniczego (bardziej polecam drugą opcję, z doświadczenia po wczorajszych zmaganiach i nerwach z przygodami z workiem).
Krem na spody nakładamy od środka kierując się ku brzegom.
Posypujemy posypką (masło maślane) dla ozdoby. Czekamy aż krem przeschnie ok 6h (najlepiej całą noc).
I gotowe, teraz wystarczy zapakować albo nalać wody do wanny i rozkoszować się orzeźwiającą kąpielą!
Spodobały Wam się przepisy? :-)
O jeny <3 mogę zgapić i spróbować ? *-*
OdpowiedzUsuńPewnie, pod warunkiem, że podzielisz się później swoim efektem! :D
Usuńostatnio zrobiłam sobie po Twoim poście takie babeczki, dodając jeszcze oleju kokosowego i mleka w proszku. Moja mama była zachwycona, bo nie dość, że pięknie pachniały (waniliowo) to jeszcze świetnie nawilżyły skórę! ;)
OdpowiedzUsuńTe wyglądają tak smakowicie, że bym chętnie je zjadła <3
oo, dobry pomysł z tym mlekiem! dodam do następnych :)
UsuńSą świetne! :) Oj z chęcią bym się z takimi wykąpała :)
OdpowiedzUsuńsą cudne ! :) i jeszcze tak fajnie się prezentują :)
OdpowiedzUsuńWyglądają przepięknie! :)
OdpowiedzUsuńale pięknie Ci wyszło! mogłabym takie kupić :D a już na pewno zrobić!
OdpowiedzUsuńładnie się tu u Ciebie zrobiło :)
jeśli pokusisz się o zrobienie, to koniecznie się pochwal :)
UsuńPatrz, nawet tu kiedyś byłam i kompletnie nie pamiętałam o tej oliwie! Fajnie, że z niej samej wychodzą, bo będę mogła częściej robić je w domku, oliwy nigdy nie brakuje :)
UsuńAż można się pomylić i zjeść tak apetycznie wyglądają! Super pomysł :)
OdpowiedzUsuńW życiu bym nie powiedziała, że robiłaś je po raz pierwszy. Ślicznie Ci wyszły! :-)
OdpowiedzUsuńBabeczki wyszły Ci genialne! Aż strach żeby ich nie zjeść przez pomyłkę:P
OdpowiedzUsuńPs. Jak kiedyś zorganizujesz rozdanie z takimi, to ja się pierwsza piszę;D
jak je dopracuję i wykombinuje jak je zapakować żeby nie uległy destrukcji, to bardzo możliwe, że taki konkurs się pojawi
Usuńdzięki za pomysł :*
Nie ma za co:) Po prostu chętnie bym je wypróbowała, a jestem za leniwa i za mało utalentowana żeby sama zrobić;P Będę więc liczyć na łut szczęścia;)
Usuńprzecież to jest po prostu cudeńko! Oczywiście, że tak, wspaniały, smakowity kąpielowy przepis:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
:)
nawet sobie zapisałam ten "smaczny" przepis:D
Usuńudanego weekendu
:*
O mamo, nigdy nie chce bawić mi się w takie bajery łazienkowe do kąpieli - podziwiam za cierpliwość. :-) Gdyby były do schrupania, już dawno przechodziłyby mój zołądek! :-)
OdpowiedzUsuńwow, jesteś świetna dziewczyno! rewelacyjnie się to prezentuje, jak prosto ze sklepu :D powinnaś na tym zarabiać!
OdpowiedzUsuńgdybym miała tylko wannę :P to bym też takie miała :)
OdpowiedzUsuńwyglądają niesamowicie bałabym się że bym je zjadła :)
OdpowiedzUsuńMatko, jakie cuda! :D Aż ślinotoku dostałam od patrzenia <3 To na pewno nie jest do jedzenia tylko do kąpieli? :D
OdpowiedzUsuńJakie piękne! Kuszą, żeby je zjeść :)
OdpowiedzUsuńFajniutkie :D
OdpowiedzUsuńo jakie milutkie!! :))
OdpowiedzUsuńooooo chce je <3
OdpowiedzUsuńale świetny pomysł ;D
OdpowiedzUsuńwyglądają tak smakowicie, że na pierwszy rzut oka myślałam, że są so zjedzenia ;D
Zachęcam do wzięcia udziału w urodzinowym konkursie na moim blogu: http://alabastrowapanna.blogspot.com/2014/01/urodzinowy-konkurs.html
Niesamowite, że można coś takiego samemu zrobić :o
OdpowiedzUsuń★ blog
Wyglądają GENIALNIE! Chyba nikt by mi nie uwierzył, gdybym podarowała takie cudo i powiedziała, że zrobiłam sama :D
OdpowiedzUsuńGenialny przepis, bardzo mnie zainteresował :))
OdpowiedzUsuńWyglądają super pysznie!
OdpowiedzUsuńTe babeczki są fantastyczne !:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam musujące babeczki ;)
OdpowiedzUsuńMnie się bardzo to podoba, cudowne na prezent. Muszę kiedyś spróbować je zrobić. Buziaki serdeczne :*
OdpowiedzUsuńSuper te babeczki Ci wyszło, ciekawa jestem jak wypadają w porównaniu do tych ze sklepów :)
OdpowiedzUsuń