Kiedy tylko zauważyłam, że Rossmann wypuszcza nową serię kosmetyków Alterra, to przy każdej najmniejszej okazji chodziłam do drogerii. Nachodziłam się strasznie, za każdym razem zastawałam pustą półkę i cenę. W końcu udało mi się ją kupić!
Oczywiście można jej szukać tylko w Rossmannach i drogeriach które w swojej ofercie posiadają Alterrę. Cena nie jest wygórowana bo kosztuje ok 8 zł, a na promocji nawet niecałe 7. W miękkiej tubce mieści się 125 ml białej emulsji. Zapach jest typowy dla serii z granatem, jeśli wiecie jak pachnie odżywka lub maska do włosów, to wiecie też jaki zapach ma ta emulsja. Ja nie wyczuwałam nuty alkoholowej. Konsystencją przypomina troszkę gęstsze mleczko (nie kojarzyć z mleczkiem do demakijażu, bo tych też nie lubię). Co do wydajności, to dla mnie jak najbardziej na plus. Całe opakowanie wystarczyło mi na 2 miesiące codziennego używania!
SKŁAD: woda, olej sojowy*, gliceryna, alkohol*, emulgator, emolient, emolient, emolient, emolient, emulgator/łagodna substancja myjąca, środek konsystencjo-twórczy, masło shea*, olej z pestek granatu*, sok z aloesu*, substancja aktywna {łagodząca, przeciwzapalna, antyseptyczna}, ekstrakt z liści miłorzębu, witamina E, olej z nasion słonecznika, antyoksydant, zapach**, zapach {konwalia}**, zapach {skórka cytrynowa}**, zapach {pelargonia}**, zapach {cytryna}**, zapach {róża i pelargonia}**.
*składniki z upraw ekologicznych.
**z naturalnych olejków eterycznych
Działanie tej emulsji jest fantastyczne! Nie wysusza buzi, wręcz przy skórze normalnej lub tłustej można zauważyć nawilżenie {suchym cerom nie radziłabym omijać punktu z kremowaniem}. Jest bardzo łagodna, także dla wrażliwych cer i oczu jest świetna. Jeśli masz cerę naczynkową to jak najbardziej można się za nią rozglądać. Zmywa też makijaż co dla mnie było niesamowitą niespodzianką, bo producent nie zapewnia tego bajeru. {Trochę dziwię się dziewczynom, które odejmują "gwiazdki" za to, że tego nie robi}. A jakież było moje zdziwienie, kiedy stan cery się polepszył. Nie wiem czy do końca mogę zawdzięczać to tej emulsji, ale nie zatyka mi porów {więc to już stawia ją wyżej}, a jest w niej sporo substancji, które mogą to robić, także wiadomo - nie wszystko dla wszystkich.
U mnie się nie sprawdzi ;/
OdpowiedzUsuńCzytając Twoją recenzję, chwilę zastanawiałam się, czemu jej nie kupiłam i już wiem. Cóż, jak dla mnie trochę za wysoko w składzie to masło shea. Poza tym ja wole nieco ubogie oczyszczanie, czyli żeby kosmetyk do mycia miał prosty, wyłącznie myjący skład. Za to olejek był fantastyczny, całe wakacje mi towarzyszył :-)
OdpowiedzUsuńPierwsze widzę, ale niedawno otwarli mi Rosska w okolicy, więc rozejrzę się za nią :D Fajnie, że Ci nie zaszkodziła, ciekawe jak z tym bedzie u mnie :D
OdpowiedzUsuńWidzę ekstrakt z miłorzębu lekarskiego, do skóry naczyniowej w sam raz, pytanie tylko jak dokładnie sprawdził by się ten skład na mojej cerze. Zapraszam do odwiedzenia mojego Bloga, w którym też 'rozkładam' kosmetyki na części pierwsze.
OdpowiedzUsuńOj a patrzyłam na tą emulsję dzisiaj :D
OdpowiedzUsuńza ta cenę myślę że warto wypróbować- i ja tak zrobię :D
OdpowiedzUsuńFajnie, ze sie u Ciebie sprawdzila, moze kiedys sie skusze :)
OdpowiedzUsuńłoo, to chętnie przetestuję :)
OdpowiedzUsuńTeż muszę upolować :)
OdpowiedzUsuńJa na razie mam takie produkty, ale może po nią sięgnę :))
OdpowiedzUsuńmam serum z tej serii i nie jestem z niego zadowolona
OdpowiedzUsuńna razie pasują mi z tej firmy tylko oleje:) Pozdrawiam Kasia z MIneralnego Świata - oczywoście obserwuję:)
OdpowiedzUsuńPatrząc na nią w Rossmannie byłam ciekawa jak się sprawdza :)
OdpowiedzUsuńMuszę ją wypróbować.
OdpowiedzUsuńNie wiem czemu, ale poza olejkami kosmetyki tej marki zupełnie mnie nie kuszą.
OdpowiedzUsuńdo oczyszczanie używam jedynie aleppo/czarne mydło
OdpowiedzUsuńwięc jak na razie się nie skuszę ;)
Muszę ją wypróbować :)
OdpowiedzUsuńa mnie nie podpasowała jednak.. zapach nie ten... i taka ogólnie bardzo średnie... cieszę się, że u Ciewbie tak dobrze się spisuje:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ciepło
:)