> Domowe recepty, odżywcza maska do włosów suchych i rozdwajających <
Myślałam, że będzie bardziej wydajna, używałam jej jakieś 4 miesiące. 500 ml w dobrej cenie ok 20 zł. Piękny świeży zapach, ale niestety włosów nie dociążała tak jakbym tego chciała. Mimo iż w składzie są praktycznie same oleje, ekstrakty i substancja zakwaszająca, którą moje włosy lubią to nie kupię ponownie.
> Receptury babci Agafii, maska drożdżowa <
Czy tylko mnie ten zapach nie przypadł do gustu? :-) nie lubię słodkich woni, więc pewnie dlatego. Legendarna maska która leżała u mnie chyba rok, żeby doczekać się napoczęcia. Pokładałam w niej ogromne nadzieje co do szybszego wzrostu włosów. Gapa jestem, bo nie zmierzyłam włosów przed i po, ale na pewno powoduje wysyp bejbików i nie podrażnia skalpu! Czy faktycznie ten wzrost przyspiesza to nie wiem, ale przy samych obserwacjach bez dowodów wydaje mi się, że tak. Ładny skład, ale na długości nie działała cudów, nie widziałam nawet nawilżenia.
> Tołpa, spa eco relax odprężający krem-serum do masażu <
Typowo męski zapach, więc jeśli nie lubicie to na starcie odradzam. Przy regularnym stosowaniu skóra była jędrna, natomiast jako smarowidło do nawilżania to to się nie nadaje, bo czasami miałam wrażenie, że skórę mam suchą. Nie kupię.
> Bebeauty, sól do kąpieli odświeżająca <
Jak to pachniało! Zapłaciłam za nią jakieś 3 zł oczywiście w Biedronce. Na kąpiel wystarczały mi 2 nakrętki, więc tym samym wydajna, bo wystarczyła mi na niecały rok. Rzeczywiście zapach odświeżał, tak jakby budził, ale nie oziębiał tak jak zapach mięty. Kupię jeszcze na pewno!
> Masło shea 100% <
Super na suche miejsca na ciele, super na skórki wokół paznokci, super jako baza olejowa do babeczek do kąpieli, super pod oczy, super na przesuszoną twarz, super wydajny, super tani, super nawilżający, super trouper. Pewnie kupię
> Dzikie drzewko, masło shea <
Jejku zapach jest jakby arbuzowy, cudny! Skład jest nienaganny, same masła, oleje, wit E i zapach. Tłuścioch niesamowity, ale skóra jest taaaka mięciutka po nim że ahh! Próbkę dostałam od Kasi :-)
> Clean Hands, żel antybakteryjny z aloesem <
Super jest mieć coś takiego w torebce/plecaku. A już tym bardziej na wakacjach. Ręce się nie kleiły, ale konsystencja była bardzo rzadka, więc żel nie był super wydajny. Kosztuje ok 5 zł w rossmannie, teraz wyszła jeszcze inna wersja.
> Pierre Rene, puder matujący z minerałami i jojobą <
Lekko kryje, matuje na ok 2h. Jest wydajny, ale nakładany gąbeczką jest pomarańczowy na twarzy. Przy nakładaniu pędzlem tego efektu na szczęście nie ma, ale która nosi pędzle ze sobą? Opakowanie spadło mi raz i do końca żywota musiałam wspomagać się recepturką, żeby był w całości. Sam puder wyszedł z tego wypadku bez szwanku. Fajna szufladka na gąbeczkę i lusterko po "drugiej" stronie, ale w moim wypadku bezużyteczne.
> Nail Tek I, odżywka do paznokci <
> Poezja, zmywacz do paznokci z wit F i olejkiem rumiankowym <
Najlepszy jaki do tej pory miałam. W końcu jakiś zmywacz który nie śmierdzi, ten jest posunięty o krok dalej i pachnie! Za 60 ml zapłaciłam 1,2 zł - interes życia - bardzo wydajny, nie rozmazuje lakieru po całych paluchach. Nie niszczy mi paznokci, a dodatkowo olejek rozjaśnia ewentualne przebarwienia. Kupię!
> Cleanic, płatki kosmetyczne <
Już nie przywiązuję wielkiej uwagi do płatków. Jakiś czas temu uważałam, że te są najlepsze, ale teraz ważne jest dla mnie to, żeby były tanie, było ich dużo i miały obszyte brzegi, żeby się nie rozwarstwiały. Te nie spełniają jednego kryterium - ceny. Na promocji się opłaca, więc jeśli będzie okazja to pewnie nabędę.
> Sylveco, łagodzący krem pod oczy <
To były tylko 2ml a używałam go chyba przez dwa tygodnie! Dobrze nawilżający, może przy regularnym stosowaniu cienie i obrzęki by się zmniejszyły, wierzyłabym w to. Skład taki jak lubię. Zastanawiam się nad pełnowymiarowym opakowaniem, bo przydałoby się w coś takiego zaopatrzyć. Lata już nie te. (Chociaż sąsiad zapytał ostatnio czy kończę gimnazjum, a pani w szkole na korytarzu zapytała czy jestem z pierwszej klasy! Hehe)
> Alterra, pomadka rumiankowa <
> Alterra, pomadka rumiankowa <
To już moje trzecie opakowanie i na pewno nie ostatnie :-)
> Green pharmacy, płyn micelarny rumianek <
Genialny! cena jest niska bo kosztuje ok 13 zł za 0,5 l! można go dostać w naturze i na razie nigdzie indziej go niestety nie widziałam. Zmywa cały makijaż, nie pieni się na twarzy, nie podrażnia oczu, nie klei się. Jest bezzapachowy i wydajny. Poza tym skład mi się podoba. Kupię ponownie!
> Alterra, emulsja oczyszczająca <
Na jej temat też zrobię osobny post, bo sobie na to zasłużyła. Nachodziłam się za nią niesamowicie, ale warto było.
> Alepia, mydło aleppo 25 % <
Niegdyś ulubieniec, mam zamiar zrobić o nim osobny post, więc nie chcę zdradzać wielu szczegółów. Jesteś ciekawa? ;-) Zapłaciłam 30 zł w mydlarni, a mydło wystarczyło mi na ponad rok codziennego używania!
Znowu mi wyszedł tasiemiec, a i tak nie powiedziałam wszystkiego co chciałam. Zastanawiam się nad publikowaniem takiego posta co miesiąc. Co sądzisz? :-)
U mnie próbka kremu pod oczy z Sylveco też schodziła ze dwa tygodnie... :) Leciutki i przyjemny, też pewnie kupię jak wykończę w końcu Dermedic.
OdpowiedzUsuńEmulsję z Alterry wspominam bardzo niemile, ale to dlatego, że przy spieczonej słońcem skórze się nie sprawdza. Do tego mocno mnie odpychała nuta alkoholu, za każdym razem bałam się że wyjdę z łazienki pijana :D Próbowałam do niej wrócić później i chociaż nie była zła to jakoś nie mogłam się przemóc.
Lubię męskie zapachy, ale to serum z Tołpy to jakaś porażka. Przeczytawszy: lawenda z paczulą, myślałam, że zapach mnie zwali z nóg, a tu takie paskudztwo. Do tego nie do końca przyjemnie się je rozsmarowywało na skórze. Mama podkradła, a ja o nie nie walczyłam :)
hahaha :D ja właśnie nie wyczuwałam w niej alkoholu :-)
Usuńwiem, pamiętam jak mnie nastraszyłaś z tym serum z Tołpy, a dla mnie nie było tak źle!
Miałam tą sól z Biedry, ale używał jej mój facet :D Ja wolę olejki do kąpieli :)
OdpowiedzUsuńto gratulacje dla chłopaka! :D
UsuńZnam płatki Cleanic :) Chyba też zrobię dzisiaj swoje denko :))
OdpowiedzUsuńchciałam się pozbyć śmieci na nowy rok ;)
Usuńpodrzuć linka, chętnie poczytam!
Też wykończyłam w tym miesiącu pomadkę Alterry :) Miałam kiedyś próbkę tego kremy pod oczy Sylveco i też starczyła mi na bardzo długo. Bardzo miło go wspominam i chętnie kiedyś kupię pełne opakowanie, bo sprawdzał się naprawdę dobrze.
OdpowiedzUsuńteż o nim myślę "na poważnie" ;-))
UsuńZnam tylko Alterrę i nie wiedziałam, że mają pomadki :) Chyba się na taką skuszę
OdpowiedzUsuńna prawdę serdecznie polecam! teraz wyszła nowa wersja SOS z granatem, słyszałam że jest bardzo niewydajna :-(
Usuńkilka z przedstawionych przez Ciebie produktów miałam ;) Wszystkiego dobrego w 2015 roku ;)
OdpowiedzUsuńdziękuję i wzajemnie :-)
UsuńMuszę w końcu upolować sól do kąpieli z biedronki :) Wszyscy chwalą a ja nigdzie nie mogę dostać :(
OdpowiedzUsuńMuszę koniecznie wypróbować ten płyn micelarny, choć za firmą Green Pharmacy nie przepadam ;P Ciekawi mnie co masz do powiedzenia na temat Aleppo. Ja na początku byłam oczarowana tym mydłem, a po pewnym czasie mnie strasznie przesuszyło. Puder z Pierre Rene jest dla mnie zbyt pomarańczowy, nawet, gdy nakładam go pędzlem :/ nawet latem nie wyglądał korzystnie, także leży sobie teraz gdzieś w szufladzie, może kiedyś przyjdzie w końcu na niego pora ;)
OdpowiedzUsuńja też byłam na początku zachwycona! to ja nie jestem jednak taka blada jak mi się wydawało :D
UsuńNie miałam nic z twoich zużyć, planuję zakupić sobie ten płyn micelarny z GP, niestety nie mam w pobliżu Natury, ale jest w sklepie internetowym, w którym zamierzam złożyć zamówienie, skuszę się jednak na mniejszą wersję, bo nie wiem czy się sprawdzi u mnie .
OdpowiedzUsuńpewnie! zachęcam nawet najpierw kupić mniejszą wersję :-) jeśli miałabym do wyboru małą i wielką pojemność to kupiłabym małą. mnie na szczęści się udało i płyn mi podpasował
UsuńTen płyn micelarny widzialam w Wispolu u siebie. Kręcilam sie kolo niego, ale nie jestem przekonana do kosmetykow tej firmy. :-)
OdpowiedzUsuńjuż spotykam się z kolejną opinią nie zachęcającą do GP, moja siostra znowu ich uwielbia i ja się do nich też przekonuję ;-)
UsuńMuszę koniecznie zajść do Natury po ten płyn micelarny :) Ciekawi mnie tez słynna pomadka Alterry, ale pomadek do ust mam zapas i na sezon zimowy na pewno mi wystarczy. Puder z Pierre Rene był pomarańczowy po nałożeniu gąbeczką? Kurde... A zastanawiałam się nad nim. :(
OdpowiedzUsuńjeżeli nie jesteś bardzo blada to bierz! ;-)
UsuńZapraszamy do dodania bloga w serwisie zBLOGowani! Mamy już ponad 4900 blogów z 22 kategorii.
OdpowiedzUsuńNależy założyć konto jako bloger i w 2 krokach dodać bloga do serwisu. Nasz robot sam pobiera aktualne wpisy i prezentuje je tysiącom użytkowników którzy codziennie korzystają ze zBLOGowanych. Dla blogera to korzyść w postaci nowych czytelników i większego ruchu na blogu. Zapraszamy!
Też bardzo polubiłam tę sól z Biedronki, pięknie pachnie, jest wydajna i nie wysusza skóry. Używam jej do kąpieli stóp :)
OdpowiedzUsuńja również, tak też sprawdza się wyśmienicie :-)
UsuńU mnie niestety maska drożdżowa wcale się nie sprawdziła ;/
OdpowiedzUsuńmnie trochę zawiodła, pokładałam w niej większe nadzieje
UsuńWidzę, że sporo się tego uzbierało :) Ja miałam ten krem do mycia z Alterry i spisał się u mnie całkiem fajnie
OdpowiedzUsuńdużo rzeczy było na wykończeniu, ale potwierdzam sporo tego było tym bardziej, że to denko tylko z jednego miesiąca! zazwyczaj taką ilość produktów kończę w przeciągu 2/2,5 miesiąca ;-)
UsuńTą emulsję z Alterry muszę w końcu wypróbować :)
OdpowiedzUsuńpolecam! na dniach pojawi się dokładna recenzja :-)
Usuńkocham mydło alep:)
OdpowiedzUsuń