20 stycznia, 2015

Dermedic | Tołpa - płyn micelarny

Jutro tylko próbna matura z polskiego, więc nadrabiam wpis z zeszłego tygodnia! Postanowiłam opisać dwa płyny, które już jakiś czas temu zużyłam. A dwa na raz dlatego, że niewiele się od siebie różnią :-)



Zacznę od płynu od Dermedic, bo jego pierwszego zaczęłam używać
Opakowanie mi się podoba, minimalistyczny dizajn. Lubię! Wygodny aplikator, nic się nie marnuje. Płyn jest wydajny, używałam go ok 2 miesiące. Z tego co się orientuję w regularnej cenie żądają sobie za niego horrendalną sumkę (bo aż 25zł!), jednak na promo się opłaca. Można kupić za ok 10 zł. Nieźle. Dostępny w SP, więc dla mnie z dostępnością nieciekawie. Skład jest w porządku, jednak osoby nietolerujące pegów, nie mają czego tutaj szukać. Dla moich oczu był delikatny, nie podrażniał. Makijaż zmywał bez zarzutu.


Opakowanie Tołpy jest równie ładne, ale mniej praktyczne, bo nie widać ile płynu zostało. Aplikator ten sam. Wydajność również podobna. Trochę tańszy w regularnej cenie, ale nie orientuję się czy są na niego jakieś promocje. Chyba jest dostępny w Rossmannie, więc może tam. Dostępność wg mnie lepsza. Do składu nie mogę się przyczepić, kilka ekstraktów :-) Nie piekł w oczy, a makijaż był zmyty. Zapach jest wspaniały, taki dzieciowy, ale wiem, że nie każdemu taki zapach odpowiada. Poza tym nie wiem czy jest to najszczęśliwszy pomysł, zazwyczaj to właśnie zapachy uczulają. Mnie jednak nie przeszkadzał.

Który wolisz? :-)

10 komentarzy:

  1. Nie miałam jeszcze żadnego z nich ;/

    OdpowiedzUsuń
  2. ja zakupiłam micel gocranbeery powodzenia na polskim

    OdpowiedzUsuń
  3. ciezki wybor;/ tołpe ogolnie lubie

    OdpowiedzUsuń
  4. Wolę Tołpę, przyjemniej pachnie i przede wszystkim lepiej zmywa :)

    OdpowiedzUsuń
  5. nie miałam ani Tołpy ani Dermedic więc nie wiem jakie są ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Dermedic to mój ulubieniec ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie miałam żadnego z nich, obecnie używam micela z Kolastyny, ale niestety szału nie robi.

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie miałam ani Tołpy, ani Dermedic, obecnie mam Nivei, totalna porażka ;D Będę musiała się w jakiś nowy zaopatrzyć, jak przylecę do PL ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie lubię ani jednego. Dermedic wystarczył mi na jakieś 2 tygodnie, rozmazywał cały makijaż, więc nie było mowy o tym, by zmyć nim tusz do rzęs. A Tołpa nieco lepsza, ale zostawiała taką lepką warstwę. Dlatego wolę sprawdzony micel z Biedry i ewentualnie Biodermę, ale tylko w promocji, bo nie jest warta swej ceny regularnej. Od jakichś dwóch tygodni używam masła do demakijażu z TBS i do tej pory nie miałam lepszego produktu do demakijażu. Teraz codziennie czekam na ten moment, w którym znów będę mogła zmyć makijaż :D

    OdpowiedzUsuń