Jutro tylko próbna matura z polskiego, więc nadrabiam wpis z zeszłego tygodnia! Postanowiłam opisać dwa płyny, które już jakiś czas temu zużyłam. A dwa na raz dlatego, że niewiele się od siebie różnią :-)
Opakowanie mi się podoba, minimalistyczny dizajn. Lubię! Wygodny aplikator, nic się nie marnuje. Płyn jest wydajny, używałam go ok 2 miesiące. Z tego co się orientuję w regularnej cenie żądają sobie za niego horrendalną sumkę (bo aż 25zł!), jednak na promo się opłaca. Można kupić za ok 10 zł. Nieźle. Dostępny w SP, więc dla mnie z dostępnością nieciekawie. Skład jest w porządku, jednak osoby nietolerujące pegów, nie mają czego tutaj szukać. Dla moich oczu był delikatny, nie podrażniał. Makijaż zmywał bez zarzutu.
Opakowanie Tołpy jest równie ładne, ale mniej praktyczne, bo nie widać ile płynu zostało. Aplikator ten sam. Wydajność również podobna. Trochę tańszy w regularnej cenie, ale nie orientuję się czy są na niego jakieś promocje. Chyba jest dostępny w Rossmannie, więc może tam. Dostępność wg mnie lepsza. Do składu nie mogę się przyczepić, kilka ekstraktów :-) Nie piekł w oczy, a makijaż był zmyty. Zapach jest wspaniały, taki dzieciowy, ale wiem, że nie każdemu taki zapach odpowiada. Poza tym nie wiem czy jest to najszczęśliwszy pomysł, zazwyczaj to właśnie zapachy uczulają. Mnie jednak nie przeszkadzał.
Który wolisz? :-)
Nie miałam jeszcze żadnego z nich ;/
OdpowiedzUsuńja zakupiłam micel gocranbeery powodzenia na polskim
OdpowiedzUsuńciezki wybor;/ tołpe ogolnie lubie
OdpowiedzUsuńNie miałam ;)
OdpowiedzUsuńWolę Tołpę, przyjemniej pachnie i przede wszystkim lepiej zmywa :)
OdpowiedzUsuńnie miałam ani Tołpy ani Dermedic więc nie wiem jakie są ;)
OdpowiedzUsuńDermedic to mój ulubieniec ;)
OdpowiedzUsuńNie miałam żadnego z nich, obecnie używam micela z Kolastyny, ale niestety szału nie robi.
OdpowiedzUsuńNie miałam ani Tołpy, ani Dermedic, obecnie mam Nivei, totalna porażka ;D Będę musiała się w jakiś nowy zaopatrzyć, jak przylecę do PL ;)
OdpowiedzUsuńNie lubię ani jednego. Dermedic wystarczył mi na jakieś 2 tygodnie, rozmazywał cały makijaż, więc nie było mowy o tym, by zmyć nim tusz do rzęs. A Tołpa nieco lepsza, ale zostawiała taką lepką warstwę. Dlatego wolę sprawdzony micel z Biedry i ewentualnie Biodermę, ale tylko w promocji, bo nie jest warta swej ceny regularnej. Od jakichś dwóch tygodni używam masła do demakijażu z TBS i do tej pory nie miałam lepszego produktu do demakijażu. Teraz codziennie czekam na ten moment, w którym znów będę mogła zmyć makijaż :D
OdpowiedzUsuń